sobota, 28 stycznia 2017

Winter bird ♣ characters

Min Yoongi
Młody raper, w środowisku muzycznym znany pod pseudominem jako August D. Ma problem z alkoholem.
 Ma problem z alkoholem
🐦
Shin Suran
Piosenkarka, najlepsza przyjaciółka Yoongi'ego. Nieznana, niepopularna. Ona również nadużywa procentów.
 Ona również nadużywa procentów
🐦
Kim Namjoon
Jeden z bliższych znajomych Yoongi'ego. Młodszy, przyrodni brat Suran. On także jest raperem.
 On także jest raperem
❄❄❄
I innni

niedziela, 22 stycznia 2017

Winter Bird ♣ Yoongi BTS; Suran [highlight #3]

- Yoongi... Błagam...
Płacz dziewczyny unosił się w ciężkiej atmosferze.
- Proszę, zostań ze mną.
To jedno zdanie.
- Suran...
Niemy krzyk z jego przesuszonych, bladoróżowych ust był ledwie słyszalny.
Ona słyszała.

Ona słyszała

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Wait, what? vol. 13 [end]

bliżej nieokreślony czas później



Rosierosie: Jennie?
Kitten: Tak, Rosie?
Rosierosie: Kocham cię, Jennie Kim.
Kitten: Ja ciebie też, Roseanne.
Kitten: Ale jestem w kuchni i możesz powiedzieć mi to w twarz, wiesz?






To już koniec tej jakże porywającej historii, która jest jednym wielkim przypałem. Mam nadzieję, że się podobało, moje skarby ♥
Soorin.♥

Winter bird; highlight #2 ♣ Yoongi BTS, Suran

- Cholera, Suran! Porozmawiaj ze mną!
Alkohol płynął jego żyłami, odbierając logiczne myślenie.
- Zostaw mnie!
Jednak krzyk na niewiele się zdał.
Jednak krzyk na niewiele się zdał

Wait, what? vol. 12

     Moja świadomość powoli przygotowywała mnie do otworzenia oczu. Niechętnie uchyliłam powieki, a nanosekundę później poranne słońce brutalnie mie poraziło. Dlaczego ja tyle piłam, chryste... Zawsze, gdy przychodziło do alkoholu, nie miałam umiaru. Nie zdziwię się, jak kiedyś przez to coś się stanie. Ach, już się stało! Nie jestem nawet w swoim pokoju!
     Porzuciłam rozmyślania, kiedy poczułam, że coś oplata mnie w talii. Na poduszcze były pukle pięknie pachnących, rudych loków... Problem w tym, że ja byłam szatynką...
     Pech chciał, że włosy zakrywały też twarz właścicielki, a ja nie wiedziałam, kim ona mogłaby być.
     Chwyciłam delikatnie jeden z jej loczków, odsłaniając niemalże anielskie oblicze. Jasna karnacja, mały nosek, zarumienione lica, pełne usta...
     Była przepiękna i nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ją znam. Wtedy wszystko zaczęło powoli świtać i łączyć się w całość.
     Desperacja. Pieniądze. Wyjazd. Soju. Roseanne. Ja.
      Jakby ktoś zrobił mi teraz zdjęcie, wyglądałabym przekomicznie. Ta piękna dziewczyna to moja Rosie.
     Jak w tandetnych filmach z Hollywood, Rose zaczęła się budzić, a ja nie miałam pojęcia, co ze sobą zrobić. Powoli uchwaliła swoje powieki, a na jej ustach zagościł przepiękny uśmiech. Wpatrywałyśmy się w siebie, a mnie naszła ochota, aby ją pocałować.
     Zbliżyłam się do niej, patrząc na jej usta, a ona wpiła się w moje zachłannie. Chyba czas na powtórkę.