Rosie: Możesz mi powiedzieć, o co ci wtedy chodziło?
Jenn: Nie.
Jenn: Nie chcesz wiedzieć.
Rosie: Właśnie, że chcę.
Użytkownik Jenn wylogował(a) się.
Rosie: Jennie!
Rosie: Ja też mam pewien sekret.
Rosie: No i dobra.
Roseanne cisnęła telefonem o łóżko, zirytowana skrytością Jennie. Nagle jednak, zdała sobie sprawę, że piszą ze sobą naprawdę krótko, więc to normalne, że dziewczyna chciała zachować pewne rzeczy dla siebie.
Westchnęła, zdając sobie sprawę ze swojej głupoty. Wtedy, do pokoju weszła Jisoo.
- Co jest, Chaeyoung? - zapytała.
- Jisoo - jęknęła. - Masz może czekoladę?
- Czekoladę? Na co ci czekolada?
- Mam bardzo, ale to bardzo zły humor, Soo - oznajmiła. - Jedyne, czego potrzebuję, to czekolada i gruby, rudy kot.
Jednak Koreance nie było do śmiechu. Spojrzała zirytowana na przyjaciółkę, chcąc ją nakrzyczeć.
Kim Jisoo to najsłodsza, najmilsza i najkochańsza osoba na świecie. Nie lubiła jednak, gdy się przed nią cokolwiek zatajało. Dlatego właśnie, sekundy przed planowaną autodestrukcją pewna myśl błysnęła w jej umyśle.
- Poznałaś kogoś? - tym jednym pytaniem sprawiła, że Roseanne wzdrygnęła się. - No dalej, mów - nagliła.
- Wczoraj napisała do mnie jakaś Jennie - przyznała się.
- I?
- I jest cholernie ładna - wypaliła. - Zagaiła rozmowę, zainteresowała mnie. Podobno ma jakiś "sekret" - wyznała.
Westchnęła, zdając sobie sprawę ze swojej głupoty. Wtedy, do pokoju weszła Jisoo.
- Co jest, Chaeyoung? - zapytała.
- Jisoo - jęknęła. - Masz może czekoladę?
- Czekoladę? Na co ci czekolada?
- Mam bardzo, ale to bardzo zły humor, Soo - oznajmiła. - Jedyne, czego potrzebuję, to czekolada i gruby, rudy kot.
Jednak Koreance nie było do śmiechu. Spojrzała zirytowana na przyjaciółkę, chcąc ją nakrzyczeć.
Kim Jisoo to najsłodsza, najmilsza i najkochańsza osoba na świecie. Nie lubiła jednak, gdy się przed nią cokolwiek zatajało. Dlatego właśnie, sekundy przed planowaną autodestrukcją pewna myśl błysnęła w jej umyśle.
- Poznałaś kogoś? - tym jednym pytaniem sprawiła, że Roseanne wzdrygnęła się. - No dalej, mów - nagliła.
- Wczoraj napisała do mnie jakaś Jennie - przyznała się.
- I?
- I jest cholernie ładna - wypaliła. - Zagaiła rozmowę, zainteresowała mnie. Podobno ma jakiś "sekret" - wyznała.
Jakiś czas później, po setkach pytań odnoście Jennie, Jisoo opuściła dom przyjaciółki.
Cisza ogarnęła całe pomieszczenie.
Nagle, irytujący śmiech Spongeboba oznajmił dziewczynie, że Rose dostała wiadomość.
Cisza ogarnęła całe pomieszczenie.
Nagle, irytujący śmiech Spongeboba oznajmił dziewczynie, że Rose dostała wiadomość.
Użytkownik Jenn zalogował(a) się.
Jenn: Rosie?
Jenn: Powiedziałabym ci, ale pewnie zareagujesz, jak wszyscy.
Jenn: Nie chcę ryzykować utraty ciebie.
Jenn: Jejku, to było głupie.
Rosie: Nie było.
Jenn: Było. Zapomnij.
Rosie: Pozwól, że ja zadecyduję, co chcę pamiętać, a co nie, Jennie.
Jenn: Roseanne, to nie jest zabawne.
Rosie: Kiedy ja nie żartuję.
Rosie: Powiedz, a w zasadzie napisz mi o tym.
Rosie: Jak mam cię poznać, skoro ukrywasz przede mną coś, co raczej powinnam wiedzieć?
Jenn: Chciałabym.
Rosie: Proszę cię, Jennie.
Użytkownik Jenn wylogował(a) się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz